Argentyńczyk ze sposobem na Gikiewicza

Lucas Alario
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Lucas Alario

Bez niespodzianki obeszło się w ostatnim spotkaniu 5. kolejki Bundesligi. W poniedziałkowy wieczór Bayer Leverkusen pokonał 3:1 na własnym stadionie FC Augsburg. Dwie bramki dla gospodarzy zdobył Lucas Alario.

Czytaj dalej…

W roli faworyta do poniedziałkowego spotkania przystępowali gospodarze, którzy mieli nadzieję na odniesienie drugiego zwycięstwa z rzędu. Od początku pojedynek toczył się pod dyktando piłkarzy Bayeru, którzy konsekwentnie szukali okazji do stworzenia zagrożenia pod bramką strzeżoną przez Rafała Gikiewicza. W 12. minucie Polaka uderzeniem z dystansu próbował zaskoczyć Leon Bailey, ale ten nie miał problemów z obroną.

Kilka minut później błąd w polu karnym swojego zespołu popełnił Raphael Framberger, który po dośrodkowaniu zagrał piłkę ręką. Arbiter wskazał na jedenasty metr, a po kilku chwilach rzut karny wykorzystał Lucas Alario. Gikiewicz wyczuł intencje strzelca, ale uderzenie było na tyle mocne i precyzyjne, że polskiemu bramkarzowi nie udało się odbić piłki.

W 27. minucie do interwencji zmuszony został Lukas Hradecky, ale bramkarz Bayeru nie miał większych problemów z obroną strzału Floriana Niederlechnera z prawej strony pola karnego. Gospodarze starali się również atakować i szukać okazji do zdobycia bramek. Mimo kilku odważnych prób wynik w pierwszej połowie nie uległ już zmianie.

Druga połowa rozpoczęła się od doskonałej okazji dla Bayeru, gdy w sytuacji sam na sam z Gikiewiczem znalazł się Moussa Diaby. Zawodnik gospodarzy próbował jeszcze odgrywać piłkę do lepiej jego zdaniem ustawionego partnera, ale podanie przeciął ofiarnie interweniujący jeden z obrońców Augsburga.

Tymczasem w 51. minucie goście doprowadzili do wyrównania. Po podaniu Ruben Vargasa piłkę w polu karnym otrzymał Daniel Caligiuri, zwiódł jednego z rywali i płaskim strzałem trafił do siatki. Kolejne minuty to ataki Bayeru. W 66. minucie goście mogli mówić o dużym szczęściu, bowiem najpierw uderzenie Floriana Wirtza obronił Gikiewicz, a po dobitce Bailey’a futbolówka trafiła w poprzeczkę.

W 74. minucie gospodarze zdołali po raz drugi w tym meczu wyjść na prowadzenie. Po dośrodkowaniu Nadiema Amiriego z rzutu wolnego, do piłki w polu karnym doszedł Lucas Alario i świetnym strzałem głową nie dał szans polskiemu bramkarzowi. Augsburg nie zamierzał się poddawać i walczył do końca. W doliczonym czasie gry w pole karne rywali udał się nawet Gikiewicz, ale nie był to udany wypad. Gospodarze wyprowadzili szybki kontratak i Moussa Diaby trafił do opuszczonej przez Polaka bramki.

Komentarze