Pogrom w Bremie, koncert Quaisona

Bundesliga
Obserwuj nas w
Na zdjęciu: Bundesliga

W pierwszym, wtorkowym meczu 16. kolejki niemieckiej Bundesligi, Mainz rozgromiło Werder 5:0 (4:0) na terenie rywala. Hat-tricka już w pierwszej części spotkania zanotował Quaison, jedno trafienie dorzucił Mateta, a także samobójczą bramkę zaliczył Pavlenka.

Czytaj dalej…

Obydwie ekipy wysoko przegrały swój poprzedni mecz – gospodarze ulegli Bayernowi 6:1 na Allianz Arenie, a gracze z Moguncji zostali ograni przez BVB, przegrywając 0:4.

W składzie trenera Kofheldta doszło do dwóch zmian – Moisander i Bittencourt zastąpili Grossa oraz Gebre Selassie. Na tylko jedną korektę w swojej układance zdecydował się pan Beierlorzer – Hack zajął miejsce pauzującego za kartki St. Juste.

Pierwsza bramka spotkania padła w 11. minucie meczu – Szalai wykonał piękne podanie między obrońcami w pole karne do Quaisona, Szwed długo się nie zastanawiał, tylko oddał strzał na bramkę strzeżoną przez Pavlenkę, zapisując się na liście strzelców.

Pięć minut później zrobiło się 0:2 po kuriozalnym golu – Oztunali dośrodkował w szestnastkę, a próbujący wybić piłkę Augustinsson trafił jednak w lewy słupek własnej bramki, po czym futbolówka odbiła się od pleców Pavlenki i wpadła do siatki.

Przyjezdni nie zwalniali tempa i cztery minuty później prowadzili już 3:0 – Boetius podał do Quaisona, który wszedł z piłką w pole karne, ułożył ją sobie na prawą noge i w sytuacji sam na sam pokonał bramkarza Werderu, umieszczając futbolówkę w siatce tuż przy prawym słupku.

W 38. minucie było już 0:4 – FSV wykonywało rzut rożny, nieudanie główkował Szalai, ale w odpowiednim miejscu znalazł się Quaison, wbijając piłkę do siatki z bliskiej odległości, kompletując tym sam hat-tricka. Chwilę później gola strzelić mogli gospodarze – Bittencourt oddał strzał z dystansu, obijając słupek.

W drugiej połowie tempo gry zdecydowanie spadło – do 70. minuty oba zespoły oddały tylko dwa i to w dodatku niegroźne strzały. Chwilę radości mieli gospodarze – w 72. minucie spotkania, kiedy piłkę w siatce umieścił Pizarro, ale gol Peruwiańczyka nie został uznany z powodu zagrania ręką. Dziesięć minut później, piękne, prostopadłe podanie wykonał Boetius, a Mateta dobił Zielono-Białych oddając celny, płaski strzał.

Kiedy następne mecze?

W ostatnim meczu przed przerwą świateczną, Werder stoczy bój w Kolonii, a Die Nullfünfer podejmą na swoim boisku Bayer Leverkusen.

Werder Brema – FSV Mainz 0:5 (0:4)

0:1 Quaison 10′
0:2 Pavlenka (s.) 15′
0:3 Quaison 19′
0:4 Quaison 38′
0:5 Mateta 81′

Żółte kartki
Eggstein, Bittencourt – Fernandes, Baku

Werder: Pavlenka – Veljkovic, Lang (80′ Bartels), Augustinsson, Moisander – Klaassen – Rashica, Sahin (27′ Eggstein) – Osako (69′ Pizarro), Eggestein, Bittencourt

Mainz: Zentner – Niakhate, Fernandes (27′ Brosinski), Hack – Caricol, Malong (79′ Barreiro), Baku, Oztunali – Quaison, Szalai (67′ Mateta)

Komentarze